niedziela, 4 maja 2014

Biało-czerwona org.anizuje.


Świętowania nigdy dość.
I nastał 2 maja – dzień oddzielający dwa święta, pierwszomajowe Święto Pracy i Święto 3-go Maja. Niby „pracujący”, a jednak dla wielu wolny od pracy. Dzień zagospodarowany na Święto Flagi tak trochę z rozpędu, bo flagi powieszone na pierwszego po prostu wisiały do trzeciego maja. To świetnie, że Biało-czerwona ma swoje święto. Naprawdę się jej należy.


Ta kamienica pamięta dawne czasy...
Przedwojenne pokolenie z wielkim uszanowaniem traktowało flagę narodową. Nabrała niebywałego znaczenia w czasach okupacji, gdy była zakazana. Wówczas stała się marzeniem, że kiedyś przyjdzie czas, gdy będzie swobodnie powiewać na wietrze. 

Ja wzrastałam w czasach, gdy obok Biało czerwonej zawsze wisiała czerwona. To „towarzystwo” powodowało, że niezupełnie swobodnie trzepotała.
Dziś jest wolna i nawet ma swoje święto. Kiedy patrzę na naszą flagę odczuwam radość, dumę i przynależność. Mam swoją Ojczyznę, swoje miejsce na ziemi, naród, do którego przynależę i historię, z której można być dumnym.

Cieszą mnie też inicjatywy, które wokół Biało czerwonej powstają. I naprawdę nie obchodzi mnie, czy wspierają je Ci, czy Tamci. Nie oni są ważni lecz Ona – Biało czerwona.

Taylorcraft Auster. Wł. Jacek Mainka
Jedną z takich inicjatyw jest „Biało-czerwona.org” Na ich stronie internetowej można zobaczyć i poczytać o Polakach, którzy dla Biało czerwonej coś ważnego zrobili. Malkontenci krytykują, że zbiór przypadkowy, a wybór subiektywny, bo obok wielkich nazwisk i osiągnięć, pojawiają się nieznane. Jeśli Ci mało, Malkontencie to zgłoś tam swojego bohatera. Na tym to właśnie polega, żeby zgłaszać swoich bohaterów z Biało czerwoną w tle. Przeważają więc Ci, co w błękitach, czyli latający oraz Ci co na wodzie – pływający pod polska banderą. Jest też grupa tych, co na białym, czyli zdobywający ośnieżone szczyty gór.
Tiger Moth T-7230. Wł. Jacek Mainka   
Drugiego maja Prezydent RP zamiast złotych medali wręczał zasłużonym w błękitach biało-czerwone flagi.
Z prawej Kpt. Jacek Mainka. Foto: Biało-czerwona.org, via J. Mainka
Potem pod Pałacem Prezydenckim (jak chcą niektórzy zwanym również Namiestnikowskim) staraniem opisywanej przeze mnie organizacji otwarto wystawę fotografii „Biało-czerwona w błękitach”. Bardzo mi się ta wystawa podoba i to zupełnie subiektywnie. I nie dlatego, że miałam zaszczyt i przyjemność poznać niektóre z tych osób i dobre inicjatywy, które dzięki nim się dzieją. Podoba mi się i cieszy, bo jest pozytywna, radosna i wieje optymizmem. Jest warta obejrzenia, bo można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy, bo przybliża „polskie skrzydła” przechadzającym się po Krakowskim Przedmieściu przechodniom. Brawo dla „Biało-czerwonej.org”. A swoją drogą, „że sie tym ludziom chce” ;)

Biało=Czerwone Iskry, Kraków 2010r.

Biało-Czerwone Iskry, Dęblin 2009r.
Biało-Czerwone Iskra Nr 1, płk. Jerzy Leń, Dęblin, 2009
.
Pani Jadwiga Piłsudska-Jaraczewska z członkami GHLP, 
Grupa Historyczna Lotnictwa Polskiego, Góraszka

Kosynierzy Warszawscy
Kosynierzy Warszawscy, mjr. Z. Henneberg

kpt. Bolesław Orliński . archiw. rodz.
kpt. Jerzy Makula, Kraków 2010

Tiger Moth, Jacek Mainka
Tiger Moth z Jackiem Mainką, Konstancin 2007


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z powodu nieproszonych gości włączyłam moderowanie. Przepraszam, że komentarz będzie trochę czekał na publikację. I miłego dnia Ci życzę :)