Jestem czerwona ze wstydu jak.... mak. Okazało się, że jestem blondynką, choć nie jestem blondynką. A teraz będą przeprosiny:
1.
Kochany bloggerze,
przepraszam, że źle o bloggerze myślałam i mówiłam. Rozumiem, że wołanie o pomoc wysyłane przez blondynkę należy ignorować. Zwłaszcza, jeśli wcale nie straciła bloga, a tylko tak jej się wydaje.
2.
Kochani Szanowni Czytacze,
przepraszam, że wprowadziłam Was w błąd, naciągając na nienależne wyrazy współczucia. Otóż, ja blondynka-nieblondynka, wcale nie straciłam bloga, tylko ZAPOMNIAŁAM z jakiego konta google do niego się logowałam :((( !!!!
Wybaczcie... Teraz możecie mi współczuć głupoty :(
1.
Kochany bloggerze,
przepraszam, że źle o bloggerze myślałam i mówiłam. Rozumiem, że wołanie o pomoc wysyłane przez blondynkę należy ignorować. Zwłaszcza, jeśli wcale nie straciła bloga, a tylko tak jej się wydaje.
2.
Kochani Szanowni Czytacze,
przepraszam, że wprowadziłam Was w błąd, naciągając na nienależne wyrazy współczucia. Otóż, ja blondynka-nieblondynka, wcale nie straciłam bloga, tylko ZAPOMNIAŁAM z jakiego konta google do niego się logowałam :((( !!!!
Wybaczcie... Teraz możecie mi współczuć głupoty :(
Teraz będą podziękowania:
Drogi Tetryku56,
bardzo Ci dziękuję za zaoferowanie pomocy w rozwiązaniu problemu utraconego dostępu do bloga Talent w Rękach. Dziękuję również za Twoją intuicje, że i ja mogę być informatyczną blondynką. I za tę genialną podpowiedź: Wybacz głupie pytanie, ale czy pamiętasz, że tamten blog miałaś zarejestrowany na innym koncie?
Ha, ha. ha i hura! Odzyskałam blog Talent w Rękach!
Ha, ha. ha i hura! Odzyskałam blog Talent w Rękach!
Czy wiecie jak się czuje człowiek, który odzyskał coś czego w ogóle nie stracił? Taki człowiek jest szczęśliwy:)
P.S.
Przepraszam wszystkie blondynki, za nadużywanie słowa "blondynka" w kontekście własnej głupoty.
P.S.
Przepraszam wszystkie blondynki, za nadużywanie słowa "blondynka" w kontekście własnej głupoty.
Wspaniale, że odzyskałaś mimo że nie utraciłaś, teraz połącz sobie blogi i loguj się z jednego konta :)
OdpowiedzUsuńHa, ha, ha połącz sobie blogi :) Małgosiu, chyba nie doceniasz mojego blondu ;-) Chyba wole mieć na oddzielnym, tak dla mnie bezpieczniej.
UsuńUściski ślę :)
Wszystko dobre, co się dobrze kończy! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda !
UsuńDziękuję Tetryku :)))
Najważniejsze, że wszystko wróciło na dobre tory. W komputerowych sprawach możemy częściej mieć takie przygody.
OdpowiedzUsuńNajśmieszniejsze Aleksandro jest to, że wszystko zawsze było na swoim miejscu :) A takie przygody są nieuniknione.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Tetryk jest super kolegą, w realu również
OdpowiedzUsuńTo pewne Klarko! I do tego oblatany po internetach, choć tetryk ;-)
UsuńUmieć zrobić coś z niczego, to znak duszy kreatywnej :-). Ucieszyć przy tym innych, to Twój firmowy znak :D
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia!
Dziękuję Tesiu :D
UsuńI Tobie dobrych, pogodnych dni życzę!
Kwa, kwa...
SMBOX1000000:)
hahahaha :)
OdpowiedzUsuńkolejna wesoła blogowa przygoda...
sympatycznie :)
I cóż Alis, to są wakacje z blondynką :))))
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń