Uwielbiam takie zlecenia, gdy osoba, którą lubię i cenię, chce, abym coś dla
niej udziergała. W dodatku pozostawia mi wolną rękę w doborze kolorów i wzorów.
Poza tym wcale się nie gniewa, gdy zamówiony rozmiar powiększa się do XXL,
uznając, że tak widocznie miało być. A największą zaletą tego zleceniodawcy
jest to, że pięknie się cieszy z dzianiny, którą udało mi się stworzyć.
Dostałam tyle dobrych słów, tyle głasków i pochwał, że radość z tego dziania
jest zwielokrotniona.
To Tesia z bloga T.S. wymyśliła, że może uplotę dla niej pled. Pled, to rzecz,
którą robiłam po raz pierwszy, a pierwszyzna ma w sobie coś szczególnie
pociągającego. Takie dzianie jest najbardziej kreatywne. Takie dzianie po
prostu uwielbiam, bo jest jak włóczkowa przygoda.
Dziękuję Ci Tesiu :)
Wymiary: 2 metry na 160 cm. |
O-jeżu-malusieńki! Jakie to ŚLICZNE!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Psie w Swetrze :)Powiem nieskromnie: Mnie też się baaaardzo podoba. I w realu jest ładniejsze niż na zdjęciach, ma fakturę i kolory są głębokie.
UsuńUściski ślę, z XI piętra na X piętro :)
jakie pomysłowe...
OdpowiedzUsuńskąd Ci się to bierze...
:)
Alis, to mi się rodzi w głowie, a może gdzieś w sercu? Męczy w nocy najbardziej, wizje, obrazy, kolory się mienią, że aż spać nie mogę.
UsuńAle tak kocham ten twórczy szał :)))
Kochana BB, to ja Ci dziękuję! Rozpływam się pod nim codziennie. Ogrzewa mnie, odbiera zmęczenie, zachwyca i zamierzam o tym napisać także u siebie, tylko czekam na aparat, aby cyknąć troszkę inne niż u Ciebie fotki. Jesteś prawdziwą Artystką! A pled oprócz tego, że jest piękny, ma także... duszę :-). Bez wątpienia.
OdpowiedzUsuńBB, dziękuję :*:*:* I zamawiam sobie kolejkę do dzianinowego obrazu :-).
Kochana Tesiu, oczywiście, że jesteś pierwsza w kolejce do dzianego obrazu :) A Pledzisko, tak jak Ci pisałam, upleciony jest z ciszy, z myśli pogodnych, bo bardzo lubię dziać, i z muzyki Chopina i z kolęd, i z zapachu choinki. Taki prawdziwie zimowy gwiazdor :)
UsuńI upieram się, że to ja dziękuję, albo i ja też dziękuję :*
SMBO :)
To się czuje. A co powiedziałabyś na przelotny romans z Vivaldim? ;-) Chodzi mi po głowie myśl o obrazie... Miałabym propozycję tematu :-).
UsuńSMBOX100 :-)
Vivaldiego też lubię :), a wpleciony w obraz w vivaldowskim klimacie ... może być ciekawie !
UsuńSMBO x 1000 :)))
Vivaldi....
To się cieszę ze wstępnego zainteresowania tematyką :-).
UsuńSMBOX1100:-)
UsuńI ja Ciebie, z wzajemnością :))))
UsuńJest wspaniały :) wielkość imponująca i piękne kolory :) cały jest wyjątkowy. Doskonale znam to uczucie radości, więc cieszę się z Wami dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńMiejcie dobry czas :)
Dziękuję Małgosiu, za wszystko :)
UsuńMargarithes, obrazy u Ciebie też wspaniałe. :*
Usuń:) tak Tesiu :) uściski posyłam
UsuńPrzepiękny :) Podziwiam Twoją cierpliwość :)))
OdpowiedzUsuńDzięki :) Kiedy się coś kocha, to cierpliwość jest w pakiecie :)
UsuńOtóż to ;)
Usuńjest niesamowity, jak..Dunajec, tak mi się skojarzyło
OdpowiedzUsuńDunajec... i pledzisko ma już nazwę :) Dziękuję Klarko !
UsuńGigant!!! Ile czasu to dziergałaś?
OdpowiedzUsuńNo i piękny jest nieziemsko!!! :)
To prawda, gigant. Musiałam, pod koniec, trzymać go na krześle obok siebie. Waży prawie 3 kilo :) Trudno ocenić cały czas, ale mnie więcej tydzień urlopu około świątecznego, od rana do wieczora i kilka weekendów i wiele wieczorów. Tesia zostawiła mi też właściwie nieokreślony termin wykonania, ale jak już coś mnie wciągnie, to tak jak pająka za obraz, ze wszystkimi nogami ;-)
UsuńMożna zakwasów w nadgarstku dostać! :D
UsuńDzienie to zupełnie bezkwasowe zajęcie :), sama słodycz...
UsuńChylę czoła! Mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję !
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Piękny jest, jak modra tęcza; kolory subtelnie przenikają się, do tego urozmaicenia z kwadracików; a właśnie, czy te pośrodku są naszywane?pozdrowienia serdeczne ślę dla zręcznej Dziewiarki.
OdpowiedzUsuńDziękuję Mario :) Kwadraty są wrabiane, a nie naszyte. Motyw tych kwadratów wprowadziłam na cześć tradycji i domowych dziewiarek. To przecież z takich kwadratów robiono niegdyś pledy i narzuty, wykorzystując resztki włóczek pozostałych po robieniu swetrów i czapek. Też trochę łamią schemat poprzecznych pasów-niepasów.
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam,
BB
Zaniemówiłam. Zjawiskowo piękne, nawet mój niewątpliwy talent słowotwórczy nie sprosta memu zachwytowi.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ori, za tę mowę odjętą, będącą pochwałą.
UsuńTo pledzisko to taki skok w bok ;_)
Ściskam Cię , Wodzu, wraz ze Wzruszaczami. Myślę o Was codziennie :*
przepiękny pled:) cudowny :) Lubuję się w takich cudeńkach, kiedyś może stama spróbuję swych sił w ich tworzeniu
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :)
UsuńSerdecznie pozdrawiam Mamy do Pogadania :)
o Jezuuuu jaki piękny! :) cudowny, idealny, wspaniały. jak kojące morze obsypane muszelkami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Polly :) Też mam marynistyczne skojarzenia.
Usuń:-)
Śliczności!!!!
OdpowiedzUsuńOd razu sobie pomyślałam, że musi ważyć swoje, bo wielki jest, majestatyczny wręcz.
I ciepły, mimo "zimnych" kolorów. I nazwa "pledzisko" świetna. Pled z duszą. :-)))
Gratuluję i podziwiam Cię, BB. Wielkie kwa!
Fibulo, wielkie kwa przyjmuje z wielką radością :)
UsuńI skromnie dygam nóżką.
niby taki niewinny pled, a jaki ma wpływ na środowisko! w moim, na ten przykład, środowisku obudził bestię zazdraszczania i pożądania.
OdpowiedzUsuńB.B, ja ciągle nietowarzyska, ale co się odwlecze, to, mam nadzieję, nie uciecze.
Droga J. oby do wiosny. Myślę, że wtedy nam nie ucieknie :)
UsuńŚciskam,
BB