sobota, 4 czerwca 2016

Po burzy...




Jak po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój, tak i moje serce powoli napełnia się światłem tego słonecznego czasu. Z wolna wracam do uśmiechu, a podeptany optymista coraz śmielej patrzy w oczy pesymiście. 


Przez ostatnie bez mała trzy miesiące przeżyłam bardzo wiele trudnych zdarzeń, a moje zranione serce zatopiło się we łzach. Krople łez zniekształcają obraz, pozbawiają ostrości i kolorów, są jak zasłona, przez którą trudno dostrzec właściwą drogę. 

A jednak noc ustępuję przed jasnością dnia, a po burzy przychodzi spokój...

W tym trudnym dla mnie okresie dostałam nie tylko ciosy poniżej pasa, ale też wsparcie od ludzi mi życzliwych. Także od Was, moich miłych Czytaczy. To jest wzruszające. Znajdowałam też, a może przede wszystkim, oparcie w wierze, a Dobry Bóg znów wyciąga rękę, prostuje moje ścieżki. Upadłam, ale wstaję.

I choć jestem bardzo zmęczona, bo od wielu tygodni nie miałam ani jednego wolnego weekendu i większość czasu spędzam poza domem, to zebrałam w sobie siły, aby skoro świt wyruszyć na jednodniową wycieczkę do Wrocławia. Do tej podróży zaprosił mnie brat i jego dzieci. Spędziliśmy razem naprawdę dobry czas. Bardzo jestem im za to wdzięczna. 

Nie wiem, czy inni ludzie tak mają, ale kiedy unoszę się nad ziemią, to małe stają się nie tylko domy i samochody, ale również problemy. To inna perspektywa i inny horyzont. Jestem wtedy bliżej słońca... 













P.S. 1
A w domku takie kacze powitanie Kaczki, po bardzo dalekiej, jak na tę kaczkę, podróży.

P.S. 2
Fajnie jest odwołać swoje pożegnanie, stwierdzając (który to już raz?), że nigdy nie należy mówić „nigdy” :) I powracać do wiary w to, że jest się wystarczająco.



45 komentarzy:

  1. Wspaniale Cię widzieć :) i pisz, pisz, bo jakiś głód Twoich opowieści jest we mnie :) ucałowania!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, że Cię "widzę". :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Marchevko :) I ja się cieszę. I podziwiam Twoją eskapadę tylu kilometrową, jesteś niesamowita! Ja nie jeżdżę, choć mam prawo jazdy :(

      Serdeczności ślę :)

      Usuń
  3. niedawno na Watrowisku padło zdanie "szkoda, że Beata z Wystarczająco już nie pisze"
    i proszę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, jakże mi miło, że Ktoś mnie wspominał :)
      Ano właśnie... nigdy nie mów nigdy !

      Uściski posyłam!

      Usuń
  4. Co widzą moje piękne oczy?!!! Nareszcie wróciłaś! Co do śmiałego patrzenia w oczy pesymiście, to nic nie działa na formę tak wzmacniająco, jak bęcki, z których się człowiek podniesie i otrzepie kolanka. Na miejscu pesymisty zmieniłabym żywiciela ;-).

    NSMBOX100:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Tesiu. Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Mój pesymista tak łatwo nie rezygnuje, ale dostaje po nosie.

      NSMBOX1000 :)))

      Usuń
  5. Jak dobrze widzieć Twój uśmiech i piękną, pogodna twarz :D Witaj kochana Kaczuszko i nie odfruwaj już na dłużej. A najbardziej mam nadzieję, ze nie będziesz już miała powodu.
    Buziaki i dużo słonka ślę :DDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle miłych słów, tyle dobrych myśli, DZIĘKUJĘ :D Polly anno :

      Buziaki ślę i słonka życzę uśmiechniętego! Kwa, kwa :)

      Usuń
  6. Wspaniała wieść! :-)))
    Pomachałaś mi skrzydełkiem lecąc nad Wro? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym to ja siedziała za sterami Boeinga 737, a nie kpt Artur, na pewno bym pomachała, a tak spokojnie, choć z jednym kangurem, wylądowaliśmy we Wrocku, który we wtorek przywitał nas pięknym słońcem, a pożegnał płacząc deszczem. Było pięknie, bo W to piękne miejsce :)

      Uścisków MOC ślę :)

      Usuń
    2. Niech moc będzie z Tobą, Beato!

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Dobrze popatrzeć na życie z większej perspektywy :) Dzięki za perspektywę <3
      Buziaki i kwakwaki :)

      Usuń
  8. Dobrze widzieć dobrego człowieka :)
    Powroty mnie cieszą:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ... bo burze bywają oczyszczające:-) cieszę się bardzo, że wróciłaś, Kaczko:-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć pewnie lepiej byłoby bez burz. Często burze bywają też niszczycielskie, wybiją co delikatniejsze roślinki. Ale mocniejsze się trzymają :)

      Ściskam Cię Mario najserdeczniej :)))

      Usuń
  10. Chyba będzie trzeba zasiąść do drugiej części inspiracji? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam sporo planów i sporo zaległości. Choćby opowieść o Jance porzucona w pół słowa, a nie opisałam tego co w tym pamiętniku dla mnie było najbardziej ekscytujące. Tyle bym chciała, a na razie czasu dramatycznie mało. Jednak i ten bardzo pracowity okres wreszcie się skończy i będę mogła powrócić do tego co bardzo lubię:do czytania, do dzierganek, pisania bloga, wylegiwania się na lotnisku :) Jeszcze trochę cierpliwości :)

      Usuń
  11. jak miło, cudownie, że zajrzałam.... poprawiłaś mi humor na późny wieczór
    DZIĘKUJĘ !!! to tak jakby z podskokiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i mnie zabrałaś bliżej słońca...

      Usuń
    2. Alis, jak miło Cię znowu tu zobaczyć. Fajnie jest wracać :)))

      Usuń
  12. Witaj!!!!!
    Jakże się cieszę, że jesteś...przytulam Cię do serca i pisz dalej co Ci w duszy gra...pzdr...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło, że jesteś tu :) Pozdrowienia i serdeczności ślę do Ciebie Muszko :)

      Usuń
  13. Super! Bardzo się cieszę ! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pozwolę sobie do uradowanych dołączyć:) Nie znając przyczyny owych przykrych dni i chwil, trudno w czemkolwiek próbować być pomocnym, aliści gdybyś kiedykolwiek WMPani uznała, że w czymś być pomocnym mogę, proszę mną dysponować...
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo to miłe Wachmistrzu :) Z nadzieją jednak pozostaję, że złe już nie powróci, a nawet jeśli to lepiej sobie z nim poradzę, niż rzucając w błoto wszytko co lubię.

      Serdeczności załączam,
      B

      Usuń
  15. Cudnie że wróciłaś :)))
    I wiesz....ja bardzo lubię ten czas po burzy. Lżej się oddycha. Mam nadzieję, że po Twojej "burzy" też tak jest.
    Uściski :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Julio :)
      Po burzy kolory życia bardziej wyraziste...

      Uściski na wymianę zostawiam :)

      Usuń
  16. jak dobrze móc powiedzieć - wróciłaś :-)))
    cieszę się z całego serca i dlatego, że jesteś i dlatego, że za Tobą co złe ... uśmiech wrócił
    JESTEŚ - HURRRRRA

    OdpowiedzUsuń
  17. Od razu lepiej. Znowu wlazłam odrobić zaległości, a tu o, proszszsz...!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobiłam niespodziankę :)też sama sobie...
      Uścisków moc Psie w Swetrze ślę !

      Usuń
  18. Żeby nie było, żem nie czuwał. Cieszę się, a i historyi familii ciąg dalszy mam szansę wysłuchać...
    Wracamy zwykle bogatsi...
    Witam, witam.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nocny Wędrowcze, dziękuję za Twoją czujność :) Czytałam ostatnio, że na jedno druzgocące, trudne przeżycie potrzeba co najmniej trzech o podobnym potencjale, tyle że dodatnim. Zbieram zatem przeciwwagę. A że każde doświadczenie, również trudne jest ważną lekcją życia, to szczera prawda.

      Najserdeczniej witam po powrocie :)

      BB

      Usuń
  19. Witaj Beatko..ka tu sobie do Ciebie zaglądam po długim milczeniu a tu widzę, że taka jakaś burza a Tobą:(..ale najważniejsze właśnie, że za Tobą....ach Ci ludzie , ach ten swiat!!! Beatko kaczucho leć..rozwijaj skrzydłą!!!!Wysłałam Ci zaproszenie na FB:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, dzięki :))) Idę szukać Twego zaproszenia na FB, choć nie wiem, czy przy zanikającej sieci znajdę :(

      Ściskam najserdeczniej,
      BB

      Usuń

Z powodu nieproszonych gości włączyłam moderowanie. Przepraszam, że komentarz będzie trochę czekał na publikację. I miłego dnia Ci życzę :)