Wszystkim Sympatycznym Moim Czytaczkom i Czytaczom - i tym jawnym i tym skrytym
w Nowym Roku 2015 szczerze życzę wszystkiego co najlepsze:
Marzeń, które jak na skrzydłach uniosą Was ku słońcu.
Czasem czegoś tak pięknego jak tęcza po deszczu.
I perspektywy z widokiem na co tylko chcecie :)
Mijający rok jest moim pierwszym w blogoświecie i ciągle się zadziwiam ile w nim fajnych ludzi i interesujących rzeczy.
Dziękuję za wszystko co dobre i uściśnień krocie załączam :)
Beata Kaczką zwana :)
Za piękne zdjęcia dziękuję Przyjaciołom moim. A jednak zdążyłam z życzeniami przed północą :)
Dużo słońca i radości, spełnienia marzeń i minimalistycznej obfitości , szczęśliwego roku Beato!
OdpowiedzUsuńdziękuję Moniko :) Bardzo przypada mi do gustu "minimalistyczna obfitość" :)
UsuńOdwzajemniam serdeczne życzenia , B
A ja zdążyłam zajrzeć tu przed północą i Cię ucałować :****
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
Julio uśmiecham się do Ciebie :)))
UsuńBuziaki, B
dziękuję za tak cudne życzenia ...
OdpowiedzUsuńNiech ten ROK 2015 nie skąpi szczodrości serca i hojności dłoni, ciepłego spojrzenia i dobroci … tego z całego serca życzę Bratniej Duszy ...
Ach Malino, Bratnia Duszo - z radością przyjmuję Twoje piękne życzenia i pięknie dziękuję :)))
UsuńPisałam, na pewno. Ale chyba palce poplątałam :) to tylko zrepetuję: Najnaj w Nowym! Samych blogowych przyjemności. Oraz innych, jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńAnko Miła, dzięki piękne i serdeczności moc :)))
Usuńwszelkiej pomyślności!
OdpowiedzUsuńDziękuję Klarko, dziś też, no wiesz :)
UsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku, niech będzie równie udany jak poprzedni, albo nawet lepszy :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Matko Królów - odwzajemniam z przyjemnością i niechaj Tobie Królewięta sprawiają wiele radości i jak najmniej kłopotów - wszelkiej pomyślności ślę :))))
UsuńCieszę się, że się odnalazłyśmy w tym świecie, pewnie dzięki Alis :) dziękuję Ci za wszystkie ciepłe myśli i rozmowy w komantarzach. Życzę w Nowym Roku pomyślności i posyłam uśmiechy, wciąż i wciąż. Dziękuję, że jesteś :*
OdpowiedzUsuńcałuję
I ja się z tego ciszę eM. Z tej znajomości w świecie niedokońcarzeczywistym:) I to dzięki Alis zapewne - Ona jest takim Dobrym Duchem :) I dziękuję Ci za to, że wiedziesz mnie poprzez świat schowany przed ludzkim powierzchownym okiem. I zatrzymujesz , i pokazujesz, i zamyślasz. Za liczby , a jakżeby nieparzyste. I zagubioną, jak ja owcę. I za to że jesteś jak ja raz z prądem a raz pod prąd. I za to, że czasem nie jesteś jak - mogę zobaczyć wtedy inaczej Twoimi oczami. I za wszystkie uściski buziaki, czasem kiss :)
UsuńDziękuję że jesteś eM :)
I za amarantowego nosorożca tez Ci dziękuję eM :)
UsuńZmotywowałaś mnie i uczyłam fuksjowego norożca, a może jest bardziej amarantowy, sama nie wiem... bardzo Ci dziękuję, szczególnie za motywacę :) i wzruszyłaś mnie...ale to wiesz :*
Usuńduchem duchem, a jeszcze się TU nie wpisałam
Usuńpozdrowienia styczniowe.............
A żebyś wiedziała Duchu :)
UsuńZajrzałam na blog Małgorzaty Południak...z ciekawości zaczęłam czytać komentarze pod ostatnim postem...natrafiłam na Twój Beato wpis i podobało mi się zdanie...powinnam odzyskiwać radość i dumę z tego, że odległość mierzona krokami jest jak pochłanianie przestrzeni....może dlatego, że każdy krok mnie boli...mam chory kręgosłup...nie wychodzę z domu...i dobrze rozumiem takie niesprawności na starość...ale mam młodą duszę i wiele talentów jest mi danych...
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie Twój blog...poczytałam...świetnie się go czyta...ja prowadzę parę blogów...zapraszam serdecznie...z tego bloga można wejść na wszystkie moje blogi...amfilada.blogspot.com Życzę Ci wiele spełnień w każdej dziedzinie życia, zdrowia i wszelkiej pomyślności...obyśmy były szczęśliwe...
dzień dobry Muszko :) Dziękuję za miłe słowa i za komentarz do komentarza. Ja choruję na ChZS, więc ograniczenia pojawiają się powoli, ale systematycznie w obrębie wszystkich stawów. Jeszcze parę lat temu byłam w pełni sprawna, więc dopiero zaczynam zgadzać się na swoje słabości i ciszyć z tego co może je kompensować. Nie bardzo mogę przyjmować leki przeciwbólowe i przeciwzapalne i ból mnie nie opuszcza, ale przecież jest znośny.
UsuńJuż się wybieram na Twoje blogi - na rekonesans :)
"Muszka" tak mówiliśmy na siostrę mego dziadka, ciotkę mego taty, która ich, trzy sieroty wychowywała po wojnie. Jesteś drugą Muszką, która poznałam :)
Serdeczności, B
Byłam już u Ciebie i myślałam, że komentarz zostawiłam, a tu nie tylko mojego komentarza nie ma, to jeszcze ciekawe dyskusje się toczą. Bardzo Ci dziękuję za moc życzeń, każde dokładnie przejrzałam i wpisuję dla siebie. Może dlatego wyszłam bez komentarza :)
OdpowiedzUsuńKaczko, pozdrawiam serdecznie i przepraszam, za opóźnienia..... :)
Ależ Alis Dobra Duszo - jakież opóźnienie, my się tu nie ścigamy, tylko się kochamy/lubimy/symapatyzujemy :) Baaardzo Ci dziękuję za to że jesteś, nawet kiedy koment się nie wpisze :) Buziaki, Kaczka
UsuńWszystkiego dobrego i żeby się jakieś wspaniałe loty zdarzyły i piękne widoki! :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Dudi. Mam piękne widoki na wspaniałe loty w tym roku również, więc cieszę się, że coraz bliżej do wiosny :)
UsuńTobie też najlepszego i wielu udanych startów :)
Dziękuję za Twoje piękne życzenia!
OdpowiedzUsuńI Tobie przesyłam całą moc najwspanialszych życzeń noworocznych, zdrowia, radości i miłości na cały nowy 2015!!! :)
Loono dziękuję - serdeczności Tobie ślę :)
Usuńczytam, że kaczką jesteś zwana ... a ja owieczką :-))))))
OdpowiedzUsuńKaczką jestem od ponad 35 lat, w rodzinie Aką niemal od urodzenia, a ostatnio jakoś tak z zagubiona owieczką się utożsamiam :) Uściski, B
Usuń