Płaczę z Tobą Francjo nad Twoimi dziećmi. Cóż więcej mogę, niż podarować Ci dziś białą i czerwoną różę z trójkolorową kokardą
?
Tymi kwiatami przytulam Cię Francjo do serca i wołam: „ nie pozwalam wam
zabijać”!
Niech nie myślą, że można zabić wolność, można zabić radość, stłumić swobodny
śmiech, przerwać taniec i śpiew. Włosy dziewczyn biegnących do swoich
ukochanych nadal będzie rozwiewać wiatr. Będą się całować pod rozgwieżdżonym
niebem i tańczyć pijąc czerwone wino. A potem trzymając się za ręce pójdą z
psem na spacer.
Barbarzyńcy nie wiedzą, że wolności nie da się rozstrzelać, jeśli im na to nie
pozwolimy. Ja nie pozwalam!
Vive La France !
14 listopada 2015 - pod Ambasadą Francji w Warszawie. |
Pisałam niedawno o dzwonkach wolności:
Dzwonki wolności
Wzruszający i piękny tekst..to takie trudne wszystko..dziwny ten nasz świat i czasami tak trudno odnaleźć się w nim.....
OdpowiedzUsuńNie ma czasami słów na to co się wydarza..tak jak teraz...
I mimo całego tego zła ,co się wydarza ,nie wolno nam tracić nadziei, ze dobro jednak i mądrość człowieka zwycięży
Francjo przytulam Cię......
Trzeba wierzyć :*
UsuńNie mogę znaleźć Twego maila a potrzebuję Twojej zgody na zacytowanie Ciebie u mnie..
UsuńJolu Miłą, masz moją publiczną zgodę na zacytowanie mnie u Ciebie :)
UsuńBB
właśnie to uczyniłam:):
Usuńdzięki i pozdrawiam:):
To i ja się ;-] zacytuję, Tak napisałam u Julii:
Usuń"Nie wolno pozwolić, aby gasili naszą radość, by zawłaszczali nawet najkrótszą chwile naszego życia,
Właśnie w radio zaśpiewała Irena Santor [:)] , jak na zwołanie :
Uciszmy w sercu żal. Wyrzućmy nagły gniew. Witajmy muzyki dźwięk. I nocnych ptaków śpiew. Tych lat idących lat, już nam nie weźmie nikt.Nikt nie zabierze pięknych nocy ani dni. Tych zmierzchów pełnych barw. I tych wiosennych burz, gdy wiatr zgina drzewa, gdy wiruje złoty kurz. Najcichszych kilku chwil, nim ptaki zbudzi świt. I gwiazd, które lecą w dół - nie weźmie nam już nikt. Nie weźmie nam już nikt. Nie weźmie nam już nikt.
[To, że zwracam się ku światłu codzienności nie przeczy temu] (...) że nie ma mojej zgody na zabijanie, na niszczenie, na terror, na zaślepienie, okrucieństwo, ciemnotę. Nie ma też zgody na zabijanie mnie we mnie.
Trzeba podnieść głowę i zaśpiewać. "
:):):)
UsuńŚciskam BB :*
OdpowiedzUsuńI ja Ciebie Małgosiu też :*
UsuńBB wzruszeń dostarczasz, sceny z wiadomości, u Ciebie na blogu.
OdpowiedzUsuńTak jabyś tam garść wspólnej siły dla Francji zaniosła. Dziękuję...
i dziękuję, że się podzielisz...
chociaż smutne to doświadczenia.
Alis, mam nadzieję, że ta energia dobra, z naszych serc, płynie do nich tam i wspiera.
UsuńZłość i smutek zamieszkały we mnie
OdpowiedzUsuńNajgorsze dla mnie jest poczucie braku wpływu :(
UsuńSpokojnej nocy Julio...
Spokojnej Beatko :*
Usuńja też mam poczucie braku wpływu i nie potrafię tego ogarnąć. dlaczego??? w imię jakiego Boga???!
UsuńUczą, że Bóg jest jeden. Widać mało pojętnymi jesteśmy uczniami, my mieszkańcy tej Ziemi :(
UsuńMoże i oni walczą w imię Boga ale na pewno nie Bóg nimi kieruje....
UsuńŚlijmy jak najwięcej miłości i światła dla tych, którzy potrzebują. Bądźmy wszyscy razem, wspierajmy się. I ja byłam w ten weekend pod ambasadą zostawić światełko. Pokażmy, że jesteśmy solidarni i nie damy się zastraszyć!
OdpowiedzUsuńI ja tak właśnie myślę. Serdecznie pozdrawiam.
UsuńBB