piątek, 1 sierpnia 2014

Sierpniowe Zaduszki.

Jest taki dzień w środku lata, gorący żarem zniczy. Święto Pamięci o Nich. Dzień biało czerwony. Biały jak Hostia i jak nadzieja na wreszcie spokojny sen.  A czerwony, wiesz jak...

Chodzę Ich dróżkami. Klękam przed Ich ołtarzem. Chcę być blisko, jak najbliżej.

Szukam ciszy, żeby słyszeć myśli.

I spokoju, by czuć bicie serca.

Szukam samotnego cienia, żeby pamiętać Tych, którzy zginęli w najświętszej bitwie...





Kościół Świętego Stanisława Kostki na Żoliborzu – kościół moich Dziadków i mój kościół. Tu Hanka i Zygmunt Sokołowscy ślubowali sobie miłość i to ... że Cię nie opuszczę aż do śmierci.





Siostry mego dziadka Zygmunta upamiętniły ich śmierć fundując napis na ścianie tego kościoła obok zasmuconego Chrystusa.





Ulica Śliska 51 – Szpital Powstańczy. Tu 11 sierpnia 1944 roku
 przyniesiono ranną Hankę.



Kiedy w nocy umarła pochowano ją w tym małym przyszpitalnym ogródku.





Obok tej kamienicy na rogu ulicy Żelaznej musieli Hankę nieść do szpitala – innej drogi nie ma.






A ta narożna kamienica u zbiegu Żelaznej i Chmielnej stała na przeciwko Dworca Pocztowego. To tu Hankę dosięgły śmiertelne kule.






Na przeciwległym rogu stoi budynek wciąż naznaczony pociskami. Najwięcej dziur jest wokół drzwi wejściowych.




Stoję w miejscu, w którym Żelazna łączy się z Alejami Jerozolimskimi. Patrzę w kierunku Placu Zawiszy. Widzę niebiesko srebrny wieżowiec pod numerem 123. To tu, na chodniku pochowano w sierpniu mojego dziadka Zygmunta. Musiał zginąć bardzo blisko tego miejsca.


To Cmentarz Powstańców Warszawy. Tu spoczywają prochy moich Dziadków.


Babcia Hanna Sokołowska ma oznaczoną kwaterę i nazwisko wyryte w granicie.


Dziadek Zygmunt Sokołowski spoczął w którymś z grobów bezimiennie. Niestety.



Centralnym punktem cmentarza jest monument Polegli-Niepokonani. Pomnik posadowiono na kurhanie usypanym z prochów tysięcy bezimiennych mieszkańców Warszawy, którzy zginęli w czasie Powstania Warszawskiego.




„Na tej mogile, gdy składasz kwiat,

To tak, mój chłopcze, jakbyś go kładł

 Na wszystkie groby, dawne i świeże,

Gdzie śpią za wolność legli żołnierze.


Stań tutaj, chłopcze, i uczyń ślub,
Że będziesz zawsze kochał ten grób.
I nie zapomnisz wspomnieć w modlitwach
Tych, co zginęli w najświętszych bitwach.”



5 komentarzy:

  1. Wzruszająca podróż przez Powstanie. Szczególnie mocna jest ta ostrzelana kamienica. Jakby cały świat ruszył na przód, a ona wciąż tkwi jak pomnik w tamtych zdarzeniach. Dziękuję Ci za ten wpis i historię miłości aż po grób.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wzruszające, popłakałam się ;(
    Kaya

    OdpowiedzUsuń
  3. I u nas o 17, zawyły przez minutę wszystkie syreny

    OdpowiedzUsuń
  4. Podrzucam link
    http://smakzycia1.blogspot.com/2014/08/1-sierpnia.html
    Alis

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za współpamięć, Serdeczności, B

    OdpowiedzUsuń

Z powodu nieproszonych gości włączyłam moderowanie. Przepraszam, że komentarz będzie trochę czekał na publikację. I miłego dnia Ci życzę :)