... czyli oddam Ignacego Rychłowskiego.
Dwa miesiące temu napisałam do Muzeum Wojska Polskiego z prośbą o pomoc w
rozszyfrowaniu wojskowych zdjęć mego dziadka Jana Rychłowskiego. To te
fotografie, które umieściłam w notkach Kruchy dar oraz Trudny krok w dorosłość. Co
prawda nie dostałam informacji, które w znaczący sposób poszerzyłyby moją
dotychczasową wiedzę o nich, ale otrzymałam za to ... portret cudzego dziadka.
Sympatyczna pani kurator z muzeum widocznie chciała się zrewanżować za wysłane
zdjęcia i dlatego napisała do mnie „W
zbiorach rysunku MWP znajduje się portret Ignacego Rychłowskiego z 1920 roku, w
którym doszukać się można podobieństwa do Pani dziadka”.
I tak oto trafiła do mnie podobizna żołnierza Ignacego Rychłowskiego, który jak
sprawdziłam w necie był plutonowym 11 PP (Pułku Piechoty?) i został odznaczony
krzyżem Virtuti Militari V kl, za udział w wojnie polsko-bolszewickiej w latach
1918-1920.
Na portrecie widnieje krótka notka napisane ręką rysownika: „Ignacy Rychłowski Plutonowy 201 .p.
Ochotniczego Baterii I-ej przedstawiony do orderu „Virtuti Militari” wojna 1920
r w okolicy Radzymina, rys. E (C?) Tański”
Nie wydaje mi się podobny do mego dziadka. Kiedy
po raz pierwszy otwierałam plik w komputerze odczułam zawód, że to nie jest
pomyłka w imieniu i że nie znalazłam nieznanego portretu mego dziadka Jana. Jednak
w twarzy Ignacego jest coś, co powoduje,
że wracam do tego portretu. Jest młody,
ale taki bardzo poważny. Zamyślony jakiś, jakby nieobecny. A może po prostu był
zmęczony. Jego oczy widziały tyle okrutnych rzeczy...
Czy Ignacy Rychłowski miał dzieci? I czy te dzieci miały swoje dzieci, ciekawe
wojennego męstwa dziadka? Gdzie jest teraz order Ignacego, dzielnego polskiego
żołnierza?
Żal mi było nie wpuścić do sieci tego wizerunku i tej informacji. A nóż ktoś
szuka swego przodka?
No to masz zagadkę do rozwikłania :)
OdpowiedzUsuńA raczej kilka zagadek.
O tym Ignacym nic więcej nie ma, tak na pierwszy rzut oka. Mam nadzieję, że ktoś z jego rodziny tu wpadnie i zagadki same się rozwiążą :)
UsuńWitam. Podejrzewam że to o moim pradziadku Ignacym Rychłowskim. Późniejszym burmistrzem Kwidzyna
UsuńJakby moim też. Z kwidzyna
UsuńI takie pomyłki bywają, ale może, no właśnie... wyjśni się :) odnajdzie...
OdpowiedzUsuńściskam
Może taka pomyłka też była po coś :)))
Usuńi moje hobby dziś. (geni)
OdpowiedzUsuńKolejna przygoda Cię przed Tobą.
Imię i Nazwisko pogrub czcionką, podaj jako podtytuły i itd. Dodaj właściwości zdjęcia. Nawet w "tekst alternatywny" nieco przekręcone nazwisko. Roboty google zajmą się resztą i czekaj. Jeśli masz czas i ochotę możesz podrzucić dane na fora towarzystw genealogicznych. Ale myślę że gogle też potrafi wypromowac dobrze teksty. :))))
Wesołej i ciekawej przygody życzę :)
miało być przygoda Cię znalazła, ale poprawiłam i niezamierzony błąd......
Usuńpozdrowienia
Kiedy złapię chwilkę wolną na pewno spróbuję. Obawiam się tylko, że tam wsiąknę kompletnie :)
UsuńA mnie się podoba kolejna przyga Cię przed Tobą bo jakby dwa w jednym :)
UsuńUściski , Alis :)
ja wsiąkam, i teraz rzadziej zaglądam............. :)
UsuńCiekawy rysunek zamiast zdjęcia...oj...tuła się ten Ignacy i szuka swoich sam...
OdpowiedzUsuńWłaściwie autor rysunku postawił tylko kilkadziesiąt kresek. Talent do rysowania i malowania zawsze mnie zachwycał. W rzeczywistości kartka papieru jest pożółkła, a nie szara i wygląda jeszcze ładniej.
UsuńSerdeczności wiele :)
Jaka zdolna ręka rysownika; niewiele kresek, a wiernie oddany wyraz twarzy, uczucia malujące się na niej; rysowana może gdzieś w przerwie między jedną bitwą a drugą; jak wiele chciałoby się wiedzieć,dowiedzieć, poszukać, a tu czas i historia dokładnie pozacierały ślady, wielka szkoda; pozdrawiam serdecznie o szarym poranku.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wpadłaś do mnie Mario :)
UsuńUściski, B
Piękny rysunek swoja drogą. Mam nadzieję, ze pan Ignacy odnajdzie swój dom :)
OdpowiedzUsuńI ja mam taką cichą nadzieję :)
Usuńnie moge się tutaj z nikim skontaktować Ignacy Rychłowski a dokładnie ten Ignacy był moim dziadkiem .Bardzo prosze o kontakt Jacek Chodorowski mój nr telefonu 666021957
OdpowiedzUsuńIgnacy Rychłowski (żołnierz)
OdpowiedzUsuńPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do wyszukiwania
Ignacy Rychłowski
chorąży chorąży
Data i miejsce urodzenia 26 lipca 1895
Szymborze
Data i miejsce śmierci 2 października 1950
Kwidzyn
Przebieg służby
Lata służby 1915 – 1922
1939
Siły zbrojne Kaiserstandarte.svg Armia Cesarstwa Niemieckiego
Orzełek Wojsk Wielkopolskich.svg Armia Wielkopolska
Orzełek II RP.svg Wojsko Polskie
Jednostki 15 Wielkopolski Pułk Artylerii Lekkiej
201 pułk piechoty
Armia „Poznań”
Stanowiska d-ca działa
oficer oświatowy
Główne wojny i bitwy I wojna światowa
wojna polsko-bolszewicka
kampania wrześniowa
Późniejsza praca Izba Skarbowa
burmistrz Kwidzynia
Odznaczenia
Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari Krzyż Niepodległości
Ignacy Rychłowski (ur. 26 lipca 1895 w Szymborze, zm. 2 października 1950 w Kwidzynie) – chorąży Wojska Polskiego. Uczestnik I wojny światowej, wojny polsko–bolszewickiej i kampanii wrześniowej. Kawaler Orderu Virtuti Militari.
Spis treści
1 Życiorys
2 Życie prywatne
3 Ordery i odznaczenia
4 Przypisy
5 Bibliografia
Życiorys
Urodził się w rodzinie Władysława i Katarzyny z d. Halas[1]. W 1915 wcielony do armii niemieckiej. Od stycznia 1919 włączył się do powstania wielkopolskiego organizując oddział powstańczy w Szymborze. W odrodzonym Wojsku Polskim służył w 15 pułku artylerii. Od 1920 walczył na frontach wojny polsko-bolszewickiej jako instruktor obsługi dział produkcji niemieckiej w 201 pułku piechoty. Szczególnie zasłużył się w bitwie pod Radzyminem, gdzie "w rejonie wsi Helenów uratował zagrożoną baterię 201 pap wyprowadzając działo przed własne pozycje, zniszczył punkt obserwacyjny i odrzucił piechotę npla"[1]. Za tę postawę został awansowany do stopnia chorążego i odznaczony Orderem Virtuti Militari.
W wojsku do 1922. Później prowadził własną firmę. Od 1933 urzędnik Izby Skarbowej w Jarocinie, a później także w Poznaniu. Podczas kampanii wrześniowej walczył w szeregach Armii „Poznań”. Po zakończeniu walki aresztowany przez gestapo i osadzony w Forcie VII Poznań. Tam w wyniku ciężkich przesłuchań stracił oko i słuch w jednym uchu. Później przewieziony na roboty przymusowe na Pomorze. Po zakończeniu wojny został burmistrzem Kwidzyna. Tam tez zmarł w 1950.
Życie prywatne
Dwukrotnie żonaty: ze Stanisławą Chytros i Leokadią Baniecką. Troje dzieci[2].
Ordery i odznaczenia
Krzyż Srebrny Orderu Wojskowego Virtuti Militari nr 452[1]
Medal Niepodległości[1]
Przypisy
Polak (red.) 1991 ↓, s. 128.
Polak (red.) 1991 ↓, s. 129.
Bibliografia
Bogusław Polak (red.): Kawalerowie Virtuti Militari 1792 – 1945. T. 2/1. Koszalin: Wydawnictwo Uczelniane Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Koszalinie, 1991. ISBN 83-900510-0-1.
Kategorie: Odznaczeni Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari (II Rzeczpospolita)Uczestnicy wojny polsko-bolszewickiej (strona polska)Urodzeni w 1895Zmarli w 1950Ludzie związani z Kwidzynem