poniedziałek, 12 stycznia 2015

Znalazłam cudzego dziadka


... czyli oddam Ignacego Rychłowskiego.



Dwa miesiące temu napisałam do Muzeum Wojska Polskiego z prośbą o pomoc w rozszyfrowaniu wojskowych zdjęć mego dziadka Jana Rychłowskiego. To te fotografie, które umieściłam w notkach Kruchy dar oraz Trudny krok w dorosłość. Co prawda nie dostałam informacji, które w znaczący sposób poszerzyłyby moją dotychczasową wiedzę o nich, ale otrzymałam za to ... portret cudzego dziadka. 
Sympatyczna pani kurator z muzeum widocznie chciała się zrewanżować za wysłane zdjęcia i dlatego napisała do mnie „W zbiorach rysunku MWP znajduje się portret Ignacego Rychłowskiego z 1920 roku, w którym doszukać się można podobieństwa do Pani dziadka”.

I tak oto trafiła do mnie podobizna żołnierza Ignacego Rychłowskiego, który jak sprawdziłam w necie był plutonowym 11 PP (Pułku Piechoty?) i został odznaczony krzyżem Virtuti Militari V kl, za udział w wojnie polsko-bolszewickiej w latach 1918-1920.

Na portrecie widnieje krótka notka napisane ręką rysownika: „Ignacy Rychłowski Plutonowy 201 .p. Ochotniczego Baterii I-ej przedstawiony do orderu „Virtuti Militari” wojna 1920 r w okolicy Radzymina, rys. E (C?) Tański”

Nie wydaje mi się podobny do mego dziadka. Kiedy po raz pierwszy otwierałam plik w komputerze odczułam zawód, że to nie jest pomyłka w imieniu i że nie znalazłam nieznanego portretu mego dziadka Jana. Jednak w  twarzy Ignacego jest coś, co powoduje, że  wracam do tego portretu. Jest młody, ale taki bardzo poważny. Zamyślony jakiś, jakby nieobecny. A może po prostu był zmęczony. Jego oczy widziały tyle okrutnych rzeczy...


Czy Ignacy Rychłowski miał dzieci? I czy te dzieci miały swoje dzieci, ciekawe wojennego męstwa dziadka? Gdzie jest teraz order Ignacego, dzielnego polskiego żołnierza? 

Żal mi było nie wpuścić do sieci tego wizerunku i tej informacji. A nóż ktoś szuka swego przodka?

19 komentarzy:

  1. No to masz zagadkę do rozwikłania :)
    A raczej kilka zagadek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym Ignacym nic więcej nie ma, tak na pierwszy rzut oka. Mam nadzieję, że ktoś z jego rodziny tu wpadnie i zagadki same się rozwiążą :)

      Usuń
    2. Witam. Podejrzewam że to o moim pradziadku Ignacym Rychłowskim. Późniejszym burmistrzem Kwidzyna

      Usuń
    3. Jakby moim też. Z kwidzyna

      Usuń
  2. I takie pomyłki bywają, ale może, no właśnie... wyjśni się :) odnajdzie...

    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  3. i moje hobby dziś. (geni)
    Kolejna przygoda Cię przed Tobą.

    Imię i Nazwisko pogrub czcionką, podaj jako podtytuły i itd. Dodaj właściwości zdjęcia. Nawet w "tekst alternatywny" nieco przekręcone nazwisko. Roboty google zajmą się resztą i czekaj. Jeśli masz czas i ochotę możesz podrzucić dane na fora towarzystw genealogicznych. Ale myślę że gogle też potrafi wypromowac dobrze teksty. :))))

    Wesołej i ciekawej przygody życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miało być przygoda Cię znalazła, ale poprawiłam i niezamierzony błąd......
      pozdrowienia

      Usuń
    2. Kiedy złapię chwilkę wolną na pewno spróbuję. Obawiam się tylko, że tam wsiąknę kompletnie :)

      Usuń
    3. A mnie się podoba kolejna przyga Cię przed Tobą bo jakby dwa w jednym :)
      Uściski , Alis :)

      Usuń
    4. ja wsiąkam, i teraz rzadziej zaglądam............. :)

      Usuń
  4. Ciekawy rysunek zamiast zdjęcia...oj...tuła się ten Ignacy i szuka swoich sam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie autor rysunku postawił tylko kilkadziesiąt kresek. Talent do rysowania i malowania zawsze mnie zachwycał. W rzeczywistości kartka papieru jest pożółkła, a nie szara i wygląda jeszcze ładniej.
      Serdeczności wiele :)

      Usuń
  5. Jaka zdolna ręka rysownika; niewiele kresek, a wiernie oddany wyraz twarzy, uczucia malujące się na niej; rysowana może gdzieś w przerwie między jedną bitwą a drugą; jak wiele chciałoby się wiedzieć,dowiedzieć, poszukać, a tu czas i historia dokładnie pozacierały ślady, wielka szkoda; pozdrawiam serdecznie o szarym poranku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny rysunek swoja drogą. Mam nadzieję, ze pan Ignacy odnajdzie swój dom :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie moge się tutaj z nikim skontaktować Ignacy Rychłowski a dokładnie ten Ignacy był moim dziadkiem .Bardzo prosze o kontakt Jacek Chodorowski mój nr telefonu 666021957

    OdpowiedzUsuń
  8. Ignacy Rychłowski (żołnierz)
    Przejdź do nawigacjiPrzejdź do wyszukiwania
    Ignacy Rychłowski
    chorąży chorąży
    Data i miejsce urodzenia 26 lipca 1895
    Szymborze
    Data i miejsce śmierci 2 października 1950
    Kwidzyn
    Przebieg służby
    Lata służby 1915 – 1922
    1939
    Siły zbrojne Kaiserstandarte.svg Armia Cesarstwa Niemieckiego
    Orzełek Wojsk Wielkopolskich.svg Armia Wielkopolska
    Orzełek II RP.svg Wojsko Polskie
    Jednostki 15 Wielkopolski Pułk Artylerii Lekkiej
    201 pułk piechoty
    Armia „Poznań”
    Stanowiska d-ca działa
    oficer oświatowy
    Główne wojny i bitwy I wojna światowa
    wojna polsko-bolszewicka
    kampania wrześniowa
    Późniejsza praca Izba Skarbowa
    burmistrz Kwidzynia
    Odznaczenia
    Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari Krzyż Niepodległości
    Ignacy Rychłowski (ur. 26 lipca 1895 w Szymborze, zm. 2 października 1950 w Kwidzynie) – chorąży Wojska Polskiego. Uczestnik I wojny światowej, wojny polsko–bolszewickiej i kampanii wrześniowej. Kawaler Orderu Virtuti Militari.


    Spis treści
    1 Życiorys
    2 Życie prywatne
    3 Ordery i odznaczenia
    4 Przypisy
    5 Bibliografia
    Życiorys
    Urodził się w rodzinie Władysława i Katarzyny z d. Halas[1]. W 1915 wcielony do armii niemieckiej. Od stycznia 1919 włączył się do powstania wielkopolskiego organizując oddział powstańczy w Szymborze. W odrodzonym Wojsku Polskim służył w 15 pułku artylerii. Od 1920 walczył na frontach wojny polsko-bolszewickiej jako instruktor obsługi dział produkcji niemieckiej w 201 pułku piechoty. Szczególnie zasłużył się w bitwie pod Radzyminem, gdzie "w rejonie wsi Helenów uratował zagrożoną baterię 201 pap wyprowadzając działo przed własne pozycje, zniszczył punkt obserwacyjny i odrzucił piechotę npla"[1]. Za tę postawę został awansowany do stopnia chorążego i odznaczony Orderem Virtuti Militari.

    W wojsku do 1922. Później prowadził własną firmę. Od 1933 urzędnik Izby Skarbowej w Jarocinie, a później także w Poznaniu. Podczas kampanii wrześniowej walczył w szeregach Armii „Poznań”. Po zakończeniu walki aresztowany przez gestapo i osadzony w Forcie VII Poznań. Tam w wyniku ciężkich przesłuchań stracił oko i słuch w jednym uchu. Później przewieziony na roboty przymusowe na Pomorze. Po zakończeniu wojny został burmistrzem Kwidzyna. Tam tez zmarł w 1950.

    Życie prywatne
    Dwukrotnie żonaty: ze Stanisławą Chytros i Leokadią Baniecką. Troje dzieci[2].

    Ordery i odznaczenia
    Krzyż Srebrny Orderu Wojskowego Virtuti Militari nr 452[1]
    Medal Niepodległości[1]
    Przypisy
    Polak (red.) 1991 ↓, s. 128.
    Polak (red.) 1991 ↓, s. 129.
    Bibliografia
    Bogusław Polak (red.): Kawalerowie Virtuti Militari 1792 – 1945. T. 2/1. Koszalin: Wydawnictwo Uczelniane Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Koszalinie, 1991. ISBN 83-900510-0-1.
    Kategorie: Odznaczeni Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari (II Rzeczpospolita)Uczestnicy wojny polsko-bolszewickiej (strona polska)Urodzeni w 1895Zmarli w 1950Ludzie związani z Kwidzynem

    OdpowiedzUsuń

Z powodu nieproszonych gości włączyłam moderowanie. Przepraszam, że komentarz będzie trochę czekał na publikację. I miłego dnia Ci życzę :)