Nigdy nie planowałam takiego wpisu. Nigdy też nie myślałam, że będę miała
odwagę powiedzieć o tym publicznie. Biję się z myślami od rana, ale skoro teraz
to piszę, to już podjęłam decyzję. Okazuje się, że powiedzonko „nigdy nie mów
nigdy” nie jest takie głupie.
Muszę się odważyć, bo może to będzie miało znaczenie. Może to będzie ważne dla
kogoś...
Samobójstwo. To słowo spowodowało, że mój świat się właściwie zawalił. Usłyszałam
je w złych okolicznościach. Zresztą, czy jakiekolwiek mogą być dobre, żeby
usłyszeć, iż ktoś, kogo bezgranicznie kochasz popełnił samobójstwo? Może byłam też w złym wieku, bo czy to dobry wiek
na to, żeby powiedzieć piętnastolatce, że jej ojciec nie umarł na serce, lecz popełnił samobójstwo?
 |
Ja w jasnej sukience na rękach u Zbyszka. |
Można wybaczyć ojcu, że umarł, bo pękło mu serce. Można w to uwierzyć, tak jak
ja uwierzyłam kiedy miałam 5 lat i z zagranicznego wyjazdu mój tata wrócił w
metalowej trumnie. Można wybaczyć atak serca, nagłą śmierć, ale tego, że zrobił
to sobie sam już nie. Jak wybaczyć to, że sam sobie odebrał życie? Jak miałam obronić swoją miłość
do niego przed przeistoczeniem się w nienawiść? Jak zebrać się na odwagę, aby
wyobrazić sobie taką śmierć? Jak nie chcieć zapaść się pod ziemię ze wstydu? Ze
wstydu, że ktoś, kogo obdarzałaś najszczerszą miłością, zaufaniem, podziwem,
czułością, ktoś, do kogo codziennie biegłaś po całusa, kogo znałaś od początku, zrezygnował z tego wszystkiego co mu ofiarowałaś i porzucił cię na zawsze z
własnej woli? W całym moim życiu nic bardziej nie podcięło mi skrzydeł, nic
bardziej mnie nie upokorzyło i nie odarło z poczucia własnej wartości niż te
słowa: twój ojciec popełnił samobójstwo.
Obraziłam się na niego śmiertelnie. Miałam 15 lat. Na każde niepowodzenie reagowałam
rozpaczą, lekki wietrzyk giął mnie wpół. Kiedy coś powalało mnie na ziemię, a w
oczach nie było już miejsca na łzy, w głowie kołatała się natrętna myśl; jeśli
ci się nie podoba zawsze możesz się zabić. Samobójstwo, jakieś wyjście, byle
tylko nie bolało. Samobójstwo. Czemu nie? Może nawet chciałam spróbować? Poczuć,
jak to jest pożegnać się ze światem, tak jak on to zrobił...
Moja Babiśka przekonywała mnie, że to nieprawda, że Rafał nie popełnił
samobójstwa, że się nie powiesił. Zamordowali go tam i upozorowali samobójstwo.
Wiele okoliczności i wydarzeń, które nastąpiły już potem w kraju na to
wskazuje. Nikt z rodziny, nikt kto go znał w to nie wierzył. Do dziś nie wierzy w to moja mama. Osiem lat temu próbowałam się czegoś dowiedzieć. Uruchomiłam Prokuraturę
, IPN, MSZ, ale wszystkie ślady i tu w
Polsce i tam w Rumunii już dawno zatarto. I tak zostałam rozdarta między prawdą
i nieprawdą. Z niepewnością intencji i uczuć. Z odium samobójczej śmierci...
Tak bardzo bym chciała, aby nikt nigdy nie zadał sobie takiej śmierci,nie odebrał sobie życia, nie
popełnił samobójstwa. I to nie przez wzgląd na tych, którzy tu zostaną i będą
musieli Z TYM ŻYĆ. Przede wszystkim przez wzgląd na siebie.
To TY jesteś tym człowiekiem, który twierdząc dziś, że nic się już nie uda, że
nikogo ważnego nie spotkasz, ani niczego dobrego nie doświadczysz, że już nigdy
nic wartego dalszego życia w życiu cię nie czeka, NIE MASZ RACJI. Nie możesz
tego wiedzieć, jeśli nie przeżyjesz następnej minuty, następnej godziny,
następnego dnia. Nie ma sytuacji bez wyjścia – jest tylko moment, w którym JESZCZE nie znamy tego rozwiązania. Tym rozwiązaniem na pewno nie jest ucieczka
w śmierć. Samobójstwo nie jest dobrym sposobem na pożegnanie swoich bliskich i
dalszych, ludzi, zwierząt, lasów, łąk i słońca na niebie. Kiedyś przyjdzie
dzień, że znów będziesz się śmiać.
Ja Cię proszę, szukaj rozwiązania w
życiu, wyciągnij przed siebie ręce i otwórz oczy. Bardzo Cię proszę ratuj
siebie... dla siebie ... dla słońca ... i dla mnie.
TU MOŻESZ SZUKAĆ POMOCY:
116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym
22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc
psychologiczna
116 111 – Telefon
zaufania dla dzieci i młodzieży
801 120 002 –
Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”
800 112 800 – „Telefon
Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej
BIORĘ UDZIAŁ W AKCJI BLOGERÓW "STOP SAMOBÓJSTWOM".
Ten wpis został sprowokowany przez ten wpis na dobrym blogu : Stop samobójstwom
DZIĘKUJĘ :)